Jestem więcej niż....I'm just more than....Jeg er bare mere end....
Je suis juste plus de....أنا فقط أكثر من....
Я просто больше, чем....我只是比多....
Estoy más....
Sono poco più di....
Unë jam vetëm më shumë se....אני רק יותר מ....
Én csak több mint....Είμαι απλά περισσότερο από ό, τι....
Ես պարզապես ավելի քան....
मैं तुलना में सिर्फ अधिक रहा हूँ....Olen vain yli....
私はよりちょうどより多くです....Au atu tika atu ahau....
Im 'iustus magis quam..
sliczne bombki Aniu, naprawde, choc do Swiat jeszcze daleko, juz niektorzy o nich mysla, co wcale nie jest takie zle. A roze z lnu tak starego, no..gratuluje odwagi, mnie by go bylo szkoda pociac, pewnie zrobilabym z niego cos wiekszego, podusie chociaz, albo wieksze serduszka. Sciskam, pozdrawiam serdecznie
Kochana B! Och nie taka brutalna to nie byłam . Uszyłam tunikę .Kosmetyczkę ,Podusie i kwiatki cały kosz z resztek .Przy moim rozmiarze to malo sobie mogłam pozwolić hihihahahaaha!!!!! Ja również ściskam
Oj Aniu ,Aniu, a ja już myślałam ,że jak zwykle w tyle jestem i panik zaczął mi się włączać! Piękne bombki, sama bym takie chętnie przygarnęła . Pozdrawiam cieplutko.
Jestem zachwycona tym co tworzysz ale przede wszystkim twoim cudnym podejściem do otaczającej nas rzeczywistości. Zazdroszczę Ci tego bo jak tak patrzę na to co piszesz, Twoje zdjęcia to uzmysławiam sobie jak bardzo brakuje mi radości z rzeczy naprawdę malutkich. Muszę się tego na nowo nauczyć. Pozdrawiam cieplutko trzymaj się Kochana Kasia
"Fanatyczka świąteczna"... to chyba o mnie ;) Nie mogę już doczekac się Świąt, choć wiem, że nie będą już takie same jak przez ostatnie cztery lata... :( Dziękuję za ten cudowny klimat Anusiu :*
Nie wiem, zupelnie nie wiem jak to sie stalo , ze trafllam do Ciebie dopiero teraz. Gitara klasyczna + naprawde fajny klimat bloga...tego wlasnie bylo mi trzeba........w ten deszczowy dzien. Tak, tak i tu w Prowansji tez czasem pada.....Len z 1855 roku, az mnie ciarki przeszly, ilez delikatnych dloni go juz gladzilo.......A czy mozna U Ciebie zamowic taka broszke z dusza ???? Piekne zdjecia. Pozdrawiam cieplutko i zmykam poogladac Twojego bloga
sliczne bombki Aniu, naprawde, choc do Swiat jeszcze daleko, juz niektorzy o nich mysla, co wcale nie jest takie zle.
AntwortenLöschenA roze z lnu tak starego, no..gratuluje odwagi, mnie by go bylo szkoda pociac, pewnie zrobilabym z niego cos wiekszego, podusie chociaz, albo wieksze serduszka.
Sciskam, pozdrawiam serdecznie
Kochana B!
AntwortenLöschenOch nie taka brutalna to nie byłam . Uszyłam tunikę .Kosmetyczkę ,Podusie i kwiatki cały kosz z resztek .Przy moim rozmiarze to malo sobie mogłam pozwolić hihihahahaaha!!!!! Ja również ściskam
anula piekne .kocham takie roze wtwoim wykonaniu sliczne i tye zdjecia zakochac sie mozna
AntwortenLöschenOj Aniu ,Aniu, a ja już myślałam ,że jak zwykle w tyle jestem i panik zaczął mi się włączać! Piękne bombki, sama bym takie chętnie przygarnęła .
AntwortenLöschenPozdrawiam cieplutko.
Jestem zachwycona tym co tworzysz ale przede wszystkim twoim cudnym podejściem do otaczającej nas rzeczywistości. Zazdroszczę Ci tego bo jak tak patrzę na to co piszesz, Twoje zdjęcia to uzmysławiam sobie jak bardzo brakuje mi radości z rzeczy naprawdę malutkich. Muszę się tego na nowo nauczyć.
AntwortenLöschenPozdrawiam cieplutko
trzymaj się Kochana
Kasia
kbardy@wp.pl
"Fanatyczka świąteczna"... to chyba o mnie ;)
AntwortenLöschenNie mogę już doczekac się Świąt, choć wiem, że nie będą już takie same jak przez ostatnie cztery lata... :(
Dziękuję za ten cudowny klimat Anusiu :*
Śliczne te bombki:) Marzą mi się takie!
AntwortenLöschenpozdrawiam
jak ja się cieszę, że do Ciebie trafiłam fantastyczne zdjęcia i bardzo dobry gust gorąco pozdrawiam ; )
AntwortenLöschenNie wiem, zupelnie nie wiem jak to sie stalo , ze trafllam do Ciebie dopiero teraz. Gitara klasyczna + naprawde fajny klimat bloga...tego wlasnie bylo mi trzeba........w ten deszczowy dzien. Tak, tak i tu w Prowansji tez czasem pada.....Len z 1855 roku, az mnie ciarki przeszly, ilez delikatnych dloni go juz gladzilo.......A czy mozna U Ciebie zamowic taka broszke z dusza ????
AntwortenLöschenPiekne zdjecia. Pozdrawiam cieplutko i zmykam poogladac Twojego bloga
Uwielbiam Twoje broszki:) a len pozostal lnem tylko troche prztransformowanym.Pozdrawiam
AntwortenLöschen